Po ostatnich tygodniach zmagań z Otchłanią usiadłem zastanawiając się, co dalej. Siłowanie się i przepychanki z przeciwnikiem mogą nie mieć końca. Prędzej, czy później trzeba się zastanowić nad tym, z kim tak naprawdę mamy do czynienia i do czego on dąży. I tu dochodzimy do trudnego tematu. Do tej pory większość członków Gildii obawiała się Otchłani, jako zła wcielonego, czegoś wybitnie niszczycielskiego. Tymczasem nie jest to tak jednoznaczne - wiele osób w przeszłości trakowało pochłonięcie przez Otchłań jako zaszczyt, nobilitację. Otchłań odbiera jedynie tożsamość, indywidualność. To co pochłonęła w przeszłości nie przestało istnieć zupełnie - zatraciły się jedynie imiona, czy twarze, a pozostał Mit i pozostały posągi. Niektórzy marzą o tym, by kiedyś właśnie w ten sposób zniknąć z areny dziejów. Jednak my jesteśmy żywymi osobami i takimi pozostaniemy.
Siłą przeciwną do mitologizacji, uogólnień, rozmywania - są konkretne fakty. Dlatego w tym tygodniu wykorzystamy siłę prawdy - Moc Srebra. Będziemy musieli wszyscy wziąć w tym udział - niech każdy umieści w swoim profilu informację o najdawniejszej osobie, z którą się zetknęli osobiście w Gildii. Może będzie to osoba, która wciągnęła kogoś do Gildii, może pierwszy Mistrz, który dawał jakieś wskazówki. Wysilcie swoją pamięć, tak daleko jak ona sięga, nie zmyślajcie, a pod koniec tygodnia uda nam się wywołać coś potężnego.
Tymczasem otoczenie Gildii zasnuła gęsta Mgła, a mgła ta była czymś innym od Otchłani i czymś sprawiającym pozytywne wrażenie.