• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Mithrilowa Gildia

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2011
  • Luty 2011
  • Listopad 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum kwiecień 2009


PRZYGODY GILDII: Glutowaty stwór

Zibbor rozejrzał po zebranych Gildiowiczach i ich pakunkach, po czym otworzył Album Światów. Wyjął pióro i coś nabazgrał w książce. Po chwili z albumu zaczął wyciekać jakiś żel... Wyciekał... Wyciekał... Wyciekał... I wyciekał, aż zrobił się niego całkiem duży glut. Z gluta wyłoniła się jakaś macka, zaczęła macać wszystko w około... Między innymi obmacała oblicze Zibbora i pstryknęła go w nos... Po dłuższym błądzeniu po omacku natrafiła na Album Światów, zamknęła go, zdjęła grzbiet albumu i wyjęła z ukrytej tam skrytki dwa błyszczące czarne kamyczki. Zamocowała je trochę poniżej swojego wierzchołka... Po czym zaczęła się tymi kamykami przyglądać zebranym. Zibbor się odezwał:

- Oto zapłata w węglu.

Glutowaty stwór połknął węgiel, a potem zaczął połykać bagaże. Kilka razy sapnął, po czym wziął się za połykanie członków Gildii. Na koniec schował swoje oczy na powrót do Albumu Światów, połknął go w całości i zaczął powoli przesączać się pomiędzy wymiarami...

24 kwietnia 2009   Komentarze (4)

PRZYGODY GILDII: Przedmowa Albumu

Zibbor usiadł wśród zebranych na Bazarze Gildii członków i westchnął. Następnie otworzył przytaszczoną księgę, po czym znudzonym głosem zaczął czytać. Dało się wyraźnie odczuć, że na siłę:

Album Światów

pióra Wielkiego Mistrza Grofolsmupiego

Przedmowa

Skoro zamiast skorzystać z Atlasu, jak wykształceni ludzie, zdecydowałeś się użyć mojego Albumu, to zapewne jesteś leniwy, nie znasz się na mapach, geografii i tym podobnych... O... Wybacz... Zapewne nie wiesz nawet co to za trudne słowo ta "geografia". Niemniej za lenistwo trzeba płacić i dzięki temu Albumowi przeniesiesz się w wybrane miejsce po uiszczeniu stosownej opłaty. Bardzo przyjemnie handluje mi się z tobą... Tym bardziej, że jestem monopolistą (kolejne za trudne dla ciebie słowo) i jesteś zdany na mój Album. Chcąc, nie chcąc, niedługo będziesz obudzony w nocy recytował zasadę: Nasz sprzedawca nasz pan!

I jeszcze jedno. Nie przyjmuję zamówień detalicznych, więc jeśli chcesz skorzystać z moich usług, musisz zgromadzić całą grupę klientów. Co więcej... Musisz obowiązkowo czytać im wszystko, co jest napisane w Albumie, łącznie z tym wstępem. To taka moja wymuszona reklama, którą będziesz musiał nieraz znosić, przy korzystaniu z tego Albumu. Nieprzeczytanie choćby słowa kończy się zerwaniem umowy.

Kwa! Kwa! Kwa! Ale mam z ciebie ubaw, że teraz kwaczesz. Uwielbiam pisać takie albumy!

Zibbor zrobił się cały czerwony i nie podnosząc oczu, z tłumioną złością przewrócił kartkę na drugą stronę. Po czym obwieścił kamratom:

- Koszt pierwszej podróży wynosi 1 bryłkę węgla. Każdy z członków Gildii, aby zostać przeniesionym przez Album w pierwsze miejsce, musi zapłacić ten koszt. Jeśli jesteście spakowani, przelejcie ten koszt osobiście na moje konto, a będziemy mogli wyruszyć.

04 kwietnia 2009   Dodaj komentarz
Gildia | Blogi