Mithrilowa Gildia

pn	wt	sr	cz	pt	so	nd
01	02	03	04	05	06	07
08	09	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30	31	01	02	03	04

Moc Otchłani kumuluje się powoli. Dlatego najlepszym sposobem, żeby zyskać nad nią przewagę są gwałtowne zmiany. W momencie, gdy Otchłań była już prawie od krok od osiągnięcia swojego apogeum, udało nam się dokonać gwałtownej zmiany wizerunku Gildii. Niemniej my się nie zmieniliśmy, a zbyt długo już pozostajemy w tych samych formach. Otchłań podzieliła się na tyle cześci ilu jest nas, a każda z tych części ewoluowała i wyspecjalizowała się pod kątem pojedyńczego członka. A teraz Ochłań zaatakuje i każdy zderzy się ze swoim przeciobrazem.

Możemy temu zapobiec zdając się na Złotą Zasadę Kodeksu Gildii. Każdy będzie musiał pomóc jednemu z członków Gildii. Każdy będzie musiał pożyczyć ubranie od innej osoby i przebrać się za nią. Gdy Otchłań uderzy, spotka ją niemiła niespodzianka - znajdzie pod przebraniem zupełnie inną osobę niż przeciobraz gotowy na jej pochłonięcie. Jednak pamiętajcie, że nie można wraz z przebraniem założyć czyjejś buławy - każda pozostaje u swojego właściciela.

Od teraz każdy zmieni swój nick na nick współklanowicza. Którego? Podam to każdemu w liście. Powiadomcie owe osoby, że przywdzialiście ich przebranie.

Spośród Mgły wyłonił się na powrót widok na Gildię. Jednak widok ten jest innych niż tydzień temu. W szumie wiatru rozwiewającego Mgłę dały się słyszeć krótkie, urywane słowa. Tak naprawdę była do rytmiczna sekwencja słów, kolejnych imion, skądś znajomych. Całkiem niedawno wszyscy członkowie Gildii skrupulatnie przekazywali te słowa między sobą i kompletowali je w ową sekwencję. Rozpoczęła się wtedy reakcja łańcuchowa, która teraz odniosła skutek. Potęga Pamięci odtworzyła w tworzywie jakim była Srebrna Mgła prawdę o przeszłości Gildii w najbardziej dosłowny sposób. Wszystkim ukazał się widok Gildii z zupełnie innego miejsca w czasie.

Po ostatnich tygodniach zmagań z Otchłanią usiadłem zastanawiając się, co dalej. Siłowanie się i przepychanki z przeciwnikiem mogą nie mieć końca. Prędzej, czy później trzeba się zastanowić nad tym, z kim tak naprawdę mamy do czynienia i do czego on dąży. I tu dochodzimy do trudnego tematu. Do tej pory większość członków Gildii obawiała się Otchłani, jako zła wcielonego, czegoś wybitnie niszczycielskiego. Tymczasem nie jest to tak jednoznaczne - wiele osób w przeszłości trakowało pochłonięcie przez Otchłań jako zaszczyt, nobilitację. Otchłań odbiera jedynie tożsamość, indywidualność. To co pochłonęła w przeszłości nie przestało istnieć zupełnie - zatraciły się jedynie imiona, czy twarze, a pozostał Mit i pozostały posągi. Niektórzy marzą o tym, by kiedyś właśnie w ten sposób zniknąć z areny dziejów. Jednak my jesteśmy żywymi osobami i takimi pozostaniemy.

Siłą przeciwną do mitologizacji, uogólnień, rozmywania - są konkretne fakty. Dlatego w tym tygodniu wykorzystamy siłę prawdy - Moc Srebra. Będziemy musieli wszyscy wziąć w tym udział - niech każdy umieści w swoim profilu informację o najdawniejszej osobie, z którą się zetknęli osobiście w Gildii. Może będzie to osoba, która wciągnęła kogoś do Gildii, może pierwszy Mistrz, który dawał jakieś wskazówki. Wysilcie swoją pamięć, tak daleko jak ona sięga, nie zmyślajcie, a pod koniec tygodnia uda nam się wywołać coś potężnego.

Tymczasem otoczenie Gildii zasnuła gęsta Mgła, a mgła ta była czymś innym od Otchłani i czymś sprawiającym pozytywne wrażenie.

Parę dni temu Fanfir nieopatrznie się rozgadał i dostał się w macki Otchłani. W pełnej konspiracji przygotowaliśmy operację jego odbicia. Dzisiaj zebraliśmy się w Kantynie Gildii w liczbie 12 osób i na umówione wcześnie hasło rozpoczęliśmy robić straszny raban. Nagle zaczęliśmy używać wybitnie długich słów - udało nam się zaskoczyć Otchłań i w całym tym zamieszaniu, spowodowanym zarówno przez członków jak i przez małe, łyse, wredne Yeti, które trafiło tam przez przypadek - udało nam się odbić Fanfira. Na tym kończy się tydzień Palladowej Zasady. W następnym tygodniu użyjemy Mocy Srebra.

Wczoraj Tallamaris Elrquel, Mithrilowa Gildia i Absyntyści wybudowali wspólnie Machinę Astralną. Jako że już wcześniej Murtagh z La Cosa Nostry pokonał Strażnika - możemy się wkrótce spodziewać nowej ery. Pozostaje jeszcze czekać na deklarację Thindila na kiedy będzie w stanie przygotować poprawki w kodzie.

W dniu dzisiejszym Otchłań rozpoczęła łowy. Każda z części, na którą się podzieliła, ściga jednego z członków Gildii. Otchłań reaguje na wypowiadane na głos słowa. Dlatego musimy się ochronić za pomocą Palladowej Zasady i używać słów oszczędnie... bardzo oszczędnie. Zarówno na forum klanowym na Vallheru, jak i na forum Terytorium Gildii oraz w komentarzach na stronie - będziemy mogli w tym tygodniu używać tylko słów trzyliterowych, czyli wiele słów będziemy musieli skrócić do trzech liter. Żeby ułatwić innym zwracanie się do nas, skrócimy też swoje nicki do trzech liter. Ograniczenia te nie dotyczą sytuacji, w których zwracamy się do kogoś bezpośrednio w liście, czy inną drogą. Otchłań nie słyszy takich szeptów, a jedynie to, co wypowiadane jest na forum ogólnym.

Osoby, które się zapomną i użyją słowa dłuższego niż trzyliterowe - narażą się poważnie na to, że Otchłań ich zlokalizuje i dopadnie.

Ostatniej nocy ubyło nas o 7 osób. Ci, którzy pozostali, mogli ujrzeć jak plątanina miedzianobarwnych nici - które ostatnio można było dojrzeć we wnętrzu Gildii - powoli zaczyna falować i wyłaniają się z niej 34 słowa, 34 imiona. Nie były to przypadkowe słowa, ale imiona pierwszych 34 członków Gildii. Pojawiły się one w ściśle określonej kolejności - dokładniej takiej, w jakiej niegdyś owi członkowie dołączali się do Gildii. Dziękuję wszystkim, którzy te imiona uszanowali. W Gildii niedawno pojawiła się jedna z osób, która nosi imię pochodzące z owej sekwencji. Jest to Fanfir - pierwszy Mistrz w historii Gildii, jedna z osób, które wiele lat temu przekroczyły razem ze mną granice Vallheru i przybyły tutaj z Avatharu razem z resztą Gildii.

Otchłań przybrała nową formę. Jest od pewnego czasu podzielona na oddzielne twory - ich liczba zdaje się zawsze być taka, jak liczba członków Gildii. 34 imiona, które dopiero co się uformowały z miedzianych nici - teraz zanurzyły się i zniknęły - każdy we wnętrzu jednej z części Otchłani.

Czas Miedzianej Zasady zakończył się, pora na kolejną z mocy drzemiących w Gildii. Wraz z rozpoczęciem się nowego tygodnia będziemy musileli uważać na każde swoje słowo - nie odzywajcie się opacznie ani na forum, ani gdzie indziej - dopóki nie przeczytacie wcześniej wskazówek, które pojawią się zaraz na początku tygodnia, w którym wykorzystamy taktykę Mocy Palladu.

Udało nam się rozesłać między sobą 34 imiona, które miały zostać ocalone od niepamięci. Jednak nie wszyscy ułożyli je w odpowiedniej kolejności. Przeraźliwa cisza trochę nas uśpiła, po ocknięciu się można dostrzec, że prawie połowa członków pogrążyła się w Otchłani. Poznać ich po tym, że ich imiona na liście członków wyblakły. Jeśli do piątku nie wyślą sekwencji - niepamięć pochłonie ich, tak jak im nie udało się ocalić od niepamięci listy imion, w której kiedyś, wiele lat temu, zawarte było to, co miała Gildia najcenniejszego.

Przeliczyłem się w swoich planach użycia Mocy Miedzi. Chociaż ostatecznie wszystkie słowa zostały rozesłane, to niektórzy rozesłali swoje słowa tylko do części członków. Nie możemy więc przystąpić jeszcze do użycia Mocy Palladu, gdyż podczas korzystania z niej można korzystać tylko z informacji, które zebrało się do tej pory, nie ma mowy o uzupełnianiu np. listy słów o rzeczy nowe. Musimy nadrobić zaległości jak najprędzej. Spróbujemy wstrzymać się z przejściem do Palladowej Zasady jeszcze dwa dni. Tak więc do końca środy każdy powinien zadbać o ostateczne uzupełnienie listy słów i przesłać sekwencję do mnie.

Tymczasem Otchłań nie czekała na nas. Wyprzedziła nas o krok. Widząc nasze gromadzenie się Mocy Miedzi, podzieliła się na 34 kłęby, które zdają się przelewać, wirować i nieustannie zmieniają swoją postać. To nie przypadek, że kompletujemy własnie 34 słowa - wkrótce wyjaśni się ten związek.

Mithrilowa Gildia

Kalendarz

Strony

Archiwum

Archiwum styczeń 2007

PRZYGODY GILDII: Roszada płaszczy

PRZYGODY GILDII: Ujrzeć to, co dawno odeszło...

PRZYGODY GILDII: Mit

PRZYGODY GILDII: Odbicie Fanfira

WIEŚCI Z SOJUSZU: Nasz sojusz drugi raz...

PRZYGODY GILDII: Łowy Otchłani

PRZYGODY GILDII: Imiona ocalone od niepamięci...

PRZYGODY GILDII: Moc niepamięci

PRZYGODY GILDII: Podzielenie się Otchłani...

pn	wt	sr	cz	pt	so	nd
01	02	03	04	05	06	07
08	09	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30	31	01	02	03	04

pn	wt	sr	cz	pt	so	nd
01	02	03	04	05	06	07
08	09	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30	31	01	02	03	04

pn	wt	sr	cz	pt	so	nd
01	02	03	04	05	06	07
08	09	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30	31	01	02	03	04