• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Mithrilowa Gildia

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2011
  • Luty 2011
  • Listopad 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003

Archiwum grudzień 2006


< 1 2 >

PRZYGODY GILDII: Plan awaryjny

Płynąca z Otchłani cisza działa niesamowicie uspokajająco, lecz niestety sytuacja jest bardzo niebezpieczna, gdyż sekwencja jest wciąż niekompletna. Trzeba było zmienić plany. Osoby, które nie rozesłały swojego słowa musiałem wyrzucić poza obręb Gildii i natychmiast zastąpić je nowymi. Oczekujcie dwóch brakujących słów (Bruenora i Bifura) ze strony osób, które ich zastąpią. Osoby te pojawią się na liście członków na stronie Gildii we właściwej dla sekwencji kolejności (czyli na miejscach wyrzuconych członków).

Każdy, kto uzbiera już pełną listę 34 słów i ułoży je we właściwej kolejności, niech wyśle cała sekwencję do mnie. Dowie się wtedy, do którego słowa sekwencja jest poprawna.

26 grudnia 2006   Dodaj komentarz

PRZYGODY GILDII: Narastająca cisza

Ostatniej nocy słychać było szumy i dudnienia, Otchłań się rozrzedziła trochę, ale z nastaniem nowego dnia wszystko zaczęło niepokojąco milknąć. Milknąć do tego stopnia, że coraz trudniej usłyszeć cokolwiek. Wnętrze Gildii zaczyna pochłaniać wszechograniająca cisza.

Z drugiej strony, w powietrzu widać drobne wiązki, jarzące się w kolorze miedzi, ślady po licznych użyciach Mocy Miedzi. Nie wszyscy członkowie jednak dołączyli, lista słów jest wciąż niekompletna. Czas ułożyć je w sekwencję. Kolejność słów powinna być taka jaka jest kolejność na stronie Gildii członków, którzy je wysłali.

Jeśli podczas układania owych słów w sekwencję dostrzeżecie, że nie macie słowa od któregoś z członków, to postarajcie się z nimi skontaktować, ocknąc ich, żeby sekwencja stała się kompletna.

23 grudnia 2006   Komentarze (1)

KANTYNA GILDII: Rozejm spamowy

Na ostatnim spotkaniu w Kantynie uzgodniliśmy, że sprawa spamu zostanie rozwiązana w ten sposób, iż obydwaj Gwardziści - Wes i Entharion będą wspólnie moderawać Kantynę na forum. Miejmy nadzieję, że kompromis ten rozwiąże w końcu różnice zdań w sprawie granic spamu.

20 grudnia 2006   Komentarze (11)

PRZYGODY GILDII: Strategia oparta na Miedzianej...

Udało nam się przeżyć pierwszą falę ataku Otchłani, lecz tak naprawdę nie był to z jej strony frontalny atak, a jedynie oszacowanie sił. Wypadliśmy całkiem nieźle. Przez pewien czas - co najmniej przez najbliższy tydzień - kolejnych ataków nie będzie. Jednak Otchłań nie pozostanie bierna - będzie dążyć do zyskania strategicznej przewagi.

Nie myślcie, że Otchłań jest wszechmocna. Ma ona pewne poważne słabości, które wkrótce zapewne poznacie podczas kolejnych zmagań. Jej podstawową słabością jest to, że jest tak niezmącenie jednolita. Jednolitość była jedną z cech, która doprowadziła do jej powstania w takim kształcie, w jakim widzimy ją dzisiaj. Otchłań obawia się naszej różnorodności, gdyż dzięki temu nie da się nas pokonać jednym sposobem. Dlatego Otchłań będzie dążyć do tego, żeby walczyć z nami indywidualnie. Nie możemy dopuścić do naszego rozdzielenia - dlatego w najbliższym tygodniu wykorzystamy moc Miedzianej Zasady.

Tak więc będziemy się pilnować, żeby utrzymywać kontakt z każdym naszym współklanowiczem i rozwiązywać wszelkie sytuacje rozmawiając. Nikomu nie odmawiajcie rozmowy, nawet gdy będziecie mieć mało czasu. Natomiast, żeby w ogóle przetrwać będziemy musieli przeprowadzić pewną akcję.

Zaraz na początku tygodnia roześlę każdemu członkowi Gildii list z pewnym słowem. Każdy gildiowicz będzie musiał rozesłać to słowo wszystkim pozostałym członkom (pomijamy nowoprzyjętych, którzy nie będą mieć przydzielonej jeszcze rangi). W ten sposób każdy uzbiera komplet słów od wszystkich członków. Ważne jest, aby każdy wykonał to zadanie, gdyż bez tego wszyscy będą mieć niekompletny zestaw i poniesiemy porażkę. Co dalej będziemy musieli wykonać z otrzymanymi słowami - obwieszczę to w trakcie tygodnia.

17 grudnia 2006   Komentarze (5)

PRZYGODY GILDII: Moc Żelaza

Wczoraj wieczorem Otchłań zgęstniała na tyle, że nie można było dostrzec własnego brzucha. Zaczęły się pojawiać słabo wyczuwalne wibracje. Był to znak, że zbliża się atak. Niestety nie wszyscy członkowie byli na ten moment przygotowani - siedmiu członków musiałem pośpiesznie wynieść poza siedzibę Gildii - i tak zostało nas trzydziestu trzech.

Wkrótce poruszanie się w owym czarnym oleistym niby-dymie stało się prawie niemożliwe - ledwo można było poruszyć ręką. W powietrzu dawało się wyczuć narastające wciąż wibracje i coś jakby przenikający ciało niepokój. Ten, kto mógł się jeszcze na czymkolwiek skupić zauważał jednak, że wszelkie żelazne przedmioty zaczęły nagle dziwnie fosforyzować.

Niestety, gdy wibracje osiągnęły punkt kulminacyjny, stało się to nie do zniesienia i wszycy jednen po drugim stracili przytomność. Nie było więc wiadomo, co wydarzyło się dalej. Na szczęście, gdy ciała leżały nieprzytomne, wciąż chronione były przez swoje imiona - imiona pełne dobroci...

Teraz się już ocknęliśmy i wkrótce czeka nas kolejny tydzień zmagań.

16 grudnia 2006   Komentarze (6)

PRZYGODY GILDII: Czas pierwszej kulminacji...

Jak na razie 30 gildiowiczów jak jeden mąż stanęło gotowych na zmierzenie się z Otchłanią. Nawet niektórzy dawniejsi członkowie zabezpieczyli się przed atakiem. Ponoć ślad po Buławie zostaje do końca życia. Być może niebezpieczeństwa z nią związane też.

Niestety niektórzy nie czuwali. Jeszcze tylko kilka dni do kulminacji pierwszej fali ataku Otchłani, więc jeśli to wasi znajomi to ostrzeżcie ich nim będzie za późno. Udało mi się już ustalić porę owej kulminacji, jednak ze względów bezpieczeństwa nie podaję jej publicznie. Wszycy od Mistrza Gildii w górę są zorientowani, pytajcie ich osobiście. Niestety nadchodzi moment, gdy nasze szeregi przerzedzą się.

13 grudnia 2006   Komentarze (1)

PRZYGODY GILDII: Gęstnienie Otchłani

System obronny Gildii nie jest w stanie zbyt skutecznie powstrzymywać Otchłani, dlatego też z początkiem tego tygodnia postanowiłem zwolnić ten system i oprzeć obronę na ludziach. Tylko ludzie są w stanie obronić naszą siedzibę. Nie bez powodu od dawnych czasów powtarzałem zdanie: Na nic mury twierdzy, jeśli nie możesz polegać na sercach obrońców. Na nic potężna armia, jeśli nie możesz polegać na umysłach walczących. Wierzyłem, że twierdzenie to jest prawdziwe, gdyż w głębi czułem iż Otchłań powróci, a w takich wypadku jest to nasza jedyna możliwość obrony. Możecie zapomnieć o wszelkich rodzajach broni, czy to fizycznych, czy magicznych - nie pokonają one Otchłani.

Zapewne niektórzy już zauważyli, że wraz ze zwolnieniem systemu obronnego Otchłań zaczęła wyraźnie gęstnieć. We wnętrzu Gildii panują już mroki i prawie nic nie widać, a wkrótce będzie jeszcze ciemniej. Otchłań nie jest nieruchoma, ona wyraźnie się porusza, wkrótce możecie zacząć czuć jakby wręcz zaczęła się o was ocierać, drażnić was. Jeśli zapomnicie o swojej dobroci, zaczniecie się miotać i pieklić, to otchłań was zadusi waszą własną nienawiścią. Lepiej sobie powtarzajcie w myślach tak jak ja: Jestem Zibbor Przyjazny Krasnolud, wcale się nie złoszczę, taki jestem Dobry.

W chwili obecnej Otchłań jeszcze nie zabija, ale wkrótce osiągnie swoją właściwą gęstość i wtedy w siedzibie Gildii nie będzie mógł przeżyć nikt, kto nie jest na to przygotowany. Na krótko przed tą chwilą będę zmuszony wyrzucić z siedziby te osoby, które przysnęły i nie mogą się same bronić. Mam nadzieję, że nie będą mieć one do mnie urazy i zrozumieją, że to dla ich własnego bezpieczeństwa. Każdy będzie miał prawo wrócić do Gildii, gdy stanie już twardo na swoich nogach.

12 grudnia 2006   Komentarze (4)

AULA GILDII: Najlepsze przebrania na balu...

Jury w składzie: Learden, Wes oraz Zibbor pragnie ogłosić wyniki konkursu na najlepsze przebranie.
Miejsce pierwsze: MhrocznoLeśna Babcia (faworyt Leardena). Nagroda to oczywiście Karmelek cynamonowy do odbioru na polanie chowańców oraz honorowe członkostwo w Mithrilowym Chomącie. Babciu czekamy na przepis !
Miejsce drugie: Elektromonter (mój faworyt). Nagrodą jest pokrowiec na zły telefon komórkowy by nie sprawiał już tyle kłopotów. Pokrowiec znajduje się na polanie chowańców. Ten pomysł z listem był świetny, myślałem że to zwykły spam i chciałem go nawet do księcia wysłać.
Miejsce trzecie: Czerwony Kopciurek. Urzekająca historia jedynego w świecie kowala w czerwonym fartuszku pozwoliła zdobyć naszemu Kopciurkowi nowego przyjaciela jakim jest Zielony Kopciurek czekający już na arenie chowańców.

Wybór był trudny, ponieważ przebrania były bardzo oryginalne i wszystkim serdecznie dziękujemy za wzięcie udziału w naszej zabawie.

Wes

09 grudnia 2006   Komentarze (5)

PRZYGODY GILDII: Rozpoczynamy walkę z Otchłanią...

Zibbor zebrał wszystkich i postanowił coś wreszcie obwieścić:

Pewnie zastanawialiście się nieraz, dlaczego czasem mówię, że Mithrilowa Gildia stoi na straży światów i dlaczego taki też napis widnieje przy wejściu na jej terytorium. Otóż nie powiedziałem wam wszystkiego, Terytorium Gildii jest bardzo szczególnym miejscem, najniebezpieczniejszym miejscem o jakim zapewne w życiu słyszeliście. Nie mówiłem wam o tym, gdyż lepiej nie znać historii tego miejsca - wtedy można zachować więcej optymizmu. Tym bardziej, że nic nam nie groziło dopóki nosiliśmy swoje buławy i przestrzegaliśmy pewnych fundamentalnych zasad. To nie była tylko tradycja, że na teren Gildii nie można wchodzić bez buław, to naprawdę służyło ochronie. Jednak buławy to nie wszystko. Bez przestrzegania pewnych fundamentalnych zasad buławy tracą swoją moc. Zasady te skrzętnie zebrałem w Kodeksie Gildii. Będziemy musieli teraz użyć Kodeksu jako broni. Będziemy musieli zmierzyć się z tym miejscem i przypomnieć mu, że teraz należy ono już do nas, bez względu na jego mroczną przeszłość.

Zaraz od początku przyszłego tygodnia uderzamy mocą Żelaznej Zasady. Dobroć ma siłę kruszenia potężnych przeciwności, to ona jest podstawą i od niej zaczniemy. Bez względu na swoją rangę zróbcie wszystko by w przyszłym tygodniu dobroć zatryumfowała w Gildii. By nie obrażać nie tylko siebie nawzajem, ale także do swoich wrogów odnosić się bez cienia goryczy, nienawiści i uprzedzenia.

Niestety każdego członka Gildii będzie obowiązywało pewne minimum by w ogóle przetrwać ten tydzień. Owym minimum będzie wybranie sobie na ten czas przydomku podkreślającego dobroć - i dodanie go do swojego imienia na Vallheru (np. Dobry ..., Miły ..., Życzliwy ...). Tak więc wraz z nastaniem poniedziałku wszyscy zmienimy swoje imiona, kto będzie się ociągał - Otchłań go pochłonie.

08 grudnia 2006   Komentarze (5)
< 1 2 >
Gildia | Blogi