PRZYGODY GILDII: Odprawa celna
Zebrani we wnętrzu glutowatego potwora członkowie Gildii co jakiś czas witali kolejnego spóźnialskiego, po któreg wrócił się potwór. Jednak w międzyczasie potwór połknął również dwa zupełnie obce futrzaste stwory. Futrzaki pokazały legitymacje na których widniał wyraźny napis ODPRAWA CELNA, po czym zajęły się przeszukiwaniem bagaży. Podczas myszkowania w bagażu Cavalorna jeden ze stworów bezczelnie zjadł jego zapas żarcia. Drugiemu na ten widok zaburczało porządnie w brzuchu, szybko sięgnął więc do bagażu Quarriona i Neonita by skonsumować ich prowiant. Pierwszy zaczął w tym czasie zakładać coś w rodzaju dużego śliniaka, po czym zajął się bigosem Avenemetrusa zagryzając go ogórkami kiszonymi Drakkainena i Balluma. Drugi beknąwszy donośnie obgyzł do kości wędzonego dzika Flanna i pomlaskał trochę przy kanapkach Smoki. Obwąchali trochę butelki z alkoholem, po czym ten z nich, który miał mniejszy nochal stwierdził: "Na służbie nie pijemy". Na koniec zarekwirowali podrobiony Album Światów z bagażu Mainanny i obwiązali się papierem toaletowym z zawiniątka Dingo, po czym przy wtórze chichotów i odgłosów: "Huhu! Huhu! Muuuuuuumia jezdem!" zostali wypluci przez glutowatego potwora. I tak się zakończyła odprawa celna. W międzyczasie dołączyła reszta gilidiowych maruderów. Potwór się zatrzymał...