Kantyna Gildii |
|
Bramy Gildii |
Wejście do jaskiń jest pilnie strzeżone. Nie może tam dostać się nikt, kto nie ma Gildiowej Buławy. Jak zostać jednym z
nas i wejść w jej posiadanie? Nie ważne kim jesteś i jakie masz statystyki, liczy się jedynie to, czy zgodzisz się przestrzegać Kodeksu
Gildii.
Aby zostać członkiem Mithrilowej Gildii musisz:
1. Mieć wstęp do Orodlinu - świata, w którym obecnie znajduje się siedziba Gildii. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, to zostań jego mieszkańcem
tutaj:
Orodlin. Musisz też żyć zgodnie z Kodeksem Orodlinu, a więc nie możesz mieć więcej niż 1 konto, ani atakować graczy częściej niż raz na reset.
2. Dołączyć do naszej placówki na Orodlinie: -> Klany -> Zobacz listę klanów -> Mithrilowa Gildia -> Dołącz , podając odpowiednie
hasło z opisu Gildii na Orodlinie. Od tego momentu jesteś traktowany jako Gość Gildii. Możesz przyjrzeć się jej od środka, ale nie masz praw przysługujących
członkowi.
3. Zapoznać się z Kodeksem Gildii oraz jej zasadami i być pewnym, że jest się gotowym ich przestrzegać. Oprócz tego musisz mieć nick będący
imieniem utrzymanym w klimacie fantasy i to imieniem unikalnym.
4. Posiadać konto na Terytorium Gildii - tam są nasze ziemie. Jeśli jeszcze go nie masz, to możesz założyć je tutaj:
Forum
Mithrilowej Gildii
5. Wpłacić na konto władcy Gildii symboliczną kaucję (na początek - na Żelazną Buławę wpłacisz 1000 sztuk złota).
6. Napisać do Gwardzisty nadzorującego Kandydatów list ze zwyczajową formułką: Niech wypróbuje mnie Żelazo.
Jeśli pomyślnie spełniłeś wszystkie te warunki, to dostaniesz list od Władcy Gildii o przyznaniu ci Żelaznej Buławy. |
Kodeks Gildii |
żelazna zasada (dobroć)
Stoimy po stronie dobra, nie używamy obraźliwych słów i niskich zagrywek nawet w stosunku do wrogów.
miedziana zasada (rozmowność)
Chętnie piszemy i rozmawiamy z innymi i to szczególnie w razie nieporozumień.
palladowa zasada (oszczędność)
Myślimy zanim coś napiszemy i nie zadajemy pytań, na które odpowiedź juz jest podana.
srebrna zasada (prawdomówność)
Nie wprowadzamy w błąd i nie podajemy fałszywych informacji.
złota zasada (pomocność)
Pomagamy sobie nawzajem, a nie realizujemy samolubne cele, traktując Gildię jako dodatek.
platynowa zasada (poufność)
Nie zdradzamy spraw Gildiowych na zewnątrz, poza Salami, w których dane słowa padły.
mithrilowa zasada (uczciwość)
Postępujemy uczciwie i nie szukamy furtek w przepisach.
adamantytowa zasada (praworządność)
Przestrzegamy prawa obowiązującego w świecie, w którym znajduje się Gildia.
meteorytowa zasada (podporządkowanie)
Ponad wszystkim jest władza Władcy Gildii i wszystko on może podważyć.
|
Powstanie Gildii |
W tej historii jest wiele nazw i imion, których nie będę zdradzał, bo trzymać je w tajemnicy od dzieciństwa zobowiązany byłem i nadal to uszanuję. W tej historii
jest kraina daleko w ciemnych krasnoludzkich korytarzach, tworząca jeden wielki zgrany organizm. Kraina z wieloma tradycjami i szlachetnym, statecznym rodem
królewskim. W rodzie tym pewien władca poślubił kiedyś zwykłą, prostą dziewczynę. Jego uczynek choć początkowo wzbudził pewną nieufność, to w końcu spotkał się z
powszechną akceptacją. Potem z ich związku narodziło się dziecko - syn, następca tronu. Z początku jego szczególne uzdolnienia spotkały się z powszechnym podziwem
i budzono w związku z nim duże nadzieje. Jednak gdy przyszło mu objąć pierwsze stanowisko zarządcze, okazało się, że nie cieszy się zaufaniem u innych
krasnoludów. Okazało się, że jest zbyt nieokreślony, zbyt nieprzewidywalny, by ludzie ufali jego decyzjom. I tak w królestwie powstał bałagan, zamieszanie i
idealnie zgrany organizm przestał funkcjonować tak jak dawniej. Pewnego dnia, gdy siedział, jak zwykle w tych dniach, z obojętnym wzrokiem utkwionym w podłodze
swojej komnaty, przyszła do niego Rada Czuwających z niecodzienną prośbą. Nazajutrz odszedł on z owej krainy, lecz w ostatniej chwili odwrócił się jeszcze i w tej
atmosferze ciężkiej jak ołów rzucił na odchodnym: moje serce jest moją twierdzą, mój umysł moja armią. Póżniej odszedł w długa tułaczkę po różnych samotnych
korytarzach, gdzie otarł się o wiele rzeczy nieznanych swoim rodakom, by w końcu wyjść na powierzchnię i wędrując po miastach, w których żyły obok siebie
przeróżne rasy, zebrać kompanię mającą tworzyć Mithrilową Gildię. Twór, który nie miał nigdy sięgać po panowanie w żadnej ziemi, z czego Zibbor zrezygnował
opuszczając swoich rodaków, lecz twór ten miał zawsze istnieć w cieniu innych władz, tak by czuwać nad porządkiem, sprawiedliwością i honorem.
|
|
WIEŚCI Z ORODLINU: Klan Młotem i Osełką wybudował Astralną Machinę - 28. maja 2011 - 18:03:00
I tak wczoraj zaraz po północy wybudowano Machinę Astralną, co tym samym jest pierwszym warunkiem koniecznym do zakończenia ery. Teraz pozostaje jeszcze czekać, aż wyłoni się bohater, który pokona Strażnika. Tymczasem gratulacje do klanu Młotem i Osełką.
Komentarze (5)
WIEŚCI Z GILDII: Odbudowaliśmy siedzibę w IV erze - 23. lutego 2011 - 15:29:00
Wprawdzie śpimy dalej, ale że pod dachem dużo lepiej się śpi niż pod gołym niebem - to odbudowaliśmy naszą siedzibę. Duży wkład miał nasz niegdysiejszy klanowy cwaniak - Rossolis.
Komentarze (5)
WIEŚCI Z ORODLINU: 22.10.2010 nastała IV era Orodlinu - 02. listopada 2010 - 20:00:00
22 października ruszyła nowa era na Orodlinie. Zastała ona Mithrilową Gildię w stanie letargu. Co nam będą Władcy Orodlinu psuć drzemkę jakimiś tam końcami świata - przewracamy się na drugi bok i chrapiemy dalej ;)
Komentarze (2)
WIEŚCI Z ORODLINU: Wkrótce koniec III ery - 30. sierpnia 2010 - 23:58:00
16 lipca Ellelhis wybudowało Astralną Machinę. 19 sierpnia Humb pokonał Strażnika. Tym samym zostały spełnione warunki zakończenia ery. Nadejdzie więc era IV Orodlinu. Na razie termin nie jest jeszcze znany.
Komentarze (1)
WIEŚCI Z GILDII: Siedziba w III erze wybudowana - 16. lutego 2010 - 01:46:00
I tak 15 lutego w III erze Orodlinu jako czwarty klan postawiliśmy swoją siedzibę. Podczas zbierania momentami atmosfera była gorąca, ale w końcu się udało. To dobrze. To zdecydowanie dobrze, że się udało :D
Komentarze (2)
WIEŚCI Z GILDII: Mamy za darmo siedzibę w erze testowej - 06. października 2009 - 23:06:00
Zajęliśmy 5. miejsce w konkursie klanowym (startowało 8 klanów, w tym 7 dotrwało do końca ery). Nagrodą będzie implementacja naszej przygody klanowej. Poza tym, jak każdy startujący w konkursie - w erze testowej mamy siedzibę wybudowaną za darmo.
Komentarze (0)
WIEŚCI Z GILDII: Wracają Drużyny - a dokładniej cztery - 26. września 2009 - 02:07:00
19 września ruszyła era testowa na Orodlinie. Natomiast w Gildii rozpoczynają pracę 4 Drużyny:
- Mithrilowy Młot zarządzany przez Sleszomira
- Mithrilowy Kilof zarządzany przez Balluma
- Mithrilowa Piła zarządzana przez An
- Mithrilowy Kociołek zarządzany przez Dinga
Każda z Drużyn ma swoją salę na forum Gildii.
Komentarze (1)
PRZYGODY GILDII: Liofilizowany władca i liofilizowany pałac - 31. sierpnia 2009 - 22:52:00
Gdy posypał się grad pytań, szkielety uciekły. Nie było ich przez parę miesięcy, po czym pojawiły się tocząc żmudnie jakąś wielką kulę. Po czym obwieściły:
- Oto nasz liofilizowany przywódca wraz ze swoim liofilizowanym pałacem. Jak dostarczycie wody, która go ożywi, to on już odpowie na wszystkie wasze pytania.
Inny szkielet odezwał się z kolei:
- Nie jest to banalny problem, ponieważ w naszym świecie nie ma żadnego zbiornika wodnego, a trawa zraszana jest jedynie minimalną ilością rosy, deszczu od dawien dawna też już nie było. Rzekę, którą tu widzicie jest w stanie odblokować jedynie nasz władca, gdyż on wie gdzie jest źródło i jak zdjąć klątwę na nim ciążącą. Musielibyście więc wymyślić, jaką inną metodą załatwić wodę. A że nie jesteście byle kim - wierzymy, że wam się uda.
Komentarze (1)
PRZYGODY GILDII: Na ratunek światom - 21. maja 2009 - 23:55:00
Członkowie Gildii wyszli kościotrupom naprzeciw. Jeden z małych szkieletów, dziecięcych, odezwał się do dorosłego szkieletu, którego to trzymał za rękę:
- Mamo, a czy oni są zrobieni z różnych metalów?
- Ależ skąd, Mithrilowa Gildia to tylko taka przenośnia...
- A który z nich to Zibbor?
- Nie wiem, pewnie ten najgrubszy. Mówią, że połyka wszystkich swoich podwładnych i przenosi ich w brzuchu...
- A dlaczego musieliśmy tak długo na nich czekać? Nie mogli przybyć do naszego świata od razu, jak ich wzywaliśmy?
- Oj nie wiem dziubku. Do niedawna jeszcze myślałam, że są tylko legendą. Cieniem, który gdzieś się pojawia i znika, zanim ktoś go zobaczy...
Inny szkielet, ze skrawkiem zniszczonego materiału na szyi, przerzuconego niby szal, odezwał się członków Mithrilowej Gildii:
- A więc to wy stoicie na straży światów... W imię Kodeksu Gildii upraszamy was o pomoc naszemu światu. Zrozumcie, że tak jak wam niezbędne są metale, tak nam woda. Rzeka, która tu kiedyś płynęła, musi popłynąć znów...
Po tych słowach posypały się pytania ze strony członków Gildii...
Komentarze (3) |
|